niedziela, 29 grudnia 2013

O partnerach biznesowych w MLM

Dobry partner biznesowy w MLM to najlepsza droga do sukcesu.
W tym biznesie potrzebni są liderzy, którzy będą potrafili rozkręcić zespół i zwiększać obroty, a tym samym i zyski. Tacy ludzie potrafią poprowadzić innych do lepszych wyników i do osiągnięcia założonych celów.



Więcej na ten temat w artykule:
----------------------------------------------------------

Dobry partner biznesowy nie każe spacerować po ciemku

Autor: Łukasz

Kiedy wchodzisz do kompletnie ciemnego pokoju, instynktownie szukasz włącznika światła, bo chcesz, by było jasno. Wolałbyś jednak, żeby pokój był dobrze oświetlony w chwili, gdy do niego wchodzisz, prawda?

     Właśnie. Skąd zatem nieprzemyślane wiadomości, jak na przykład „Powiedz mu, żeby do mnie oddzwonił, jak wróci”? Oto co ta wiadomość dokładnie oznacza: „Powiedz mu, że chciałbym, żeby był na coś gotów, gdy do mnie oddzwoni. Nie jestem na tyle grzeczny i nie powiem mu, o co chodzi. Nie dam mu się przygotować na tę rozmowę, która zresztą jest ważna i dla mnie i dla niego.”
     Odpowiadanie na takie prośby jest trochę jak wchodzenie do pokoju, w którym panuje ciemność. Mało komfortowe uczucie.
     Podobnie jak we właściwym zachowaniu przy kontakcie telefonicznym, tak i składając oferty biznesowe, nie powinniśmy zmuszać potencjalnego partnera czy klienta, aby spacerował w ciemnościach — zatem…

Jak być dobrym partnerem biznesowym
     Dobry partner biznesowy, na ogół zwany liderem, po prostu uświadamia swoich potencjalnych wspólników, mówiąc dokładnie, czego mogą się spodziewać po współpracy. Oznacza to omówienie zarówno dobrych, jak i tych gorszych stron.
     W przypadku dobrych — sprawa dość jasna. Przedstawiamy korzyści, które motywują do podjęcia NOR (Najbardziej Oczekiwanej Reakcji). W przypadku złych — mniej jasna. Widzisz, nie da się ukryć, że żyjemy w świecie, gdzie panuje sceptycyzm. Dzisiaj, jeśli sprzedawca lub przedsiębiorca zachwala swoją ofertę w samych superlatywach, praktycznie z chwilą gdy to robi, stawia na sobie krzyżyk.
     Spójrzmy prawdzie w oczy: ludzie mają rozum. Kiedy ktoś przedstawia swoją propozycję w świetle achów i ochów, wiadomo od razu, że coś tu śmierdzi.
     Nigdy nie było i nigdy nie będzie idealnego samochodu, zupy, kuchenki gazowej, posiłku na śniadanie, alarmu przeciwpożarowego, powieści, hotelu, agencji reklamowej, suplementu zdrowia, plastrów odchudzających, napoju z antyoksydantami i wszystkiego, czego nie wymieniłem. Jasne, możesz żywić sentyment np. do jakiejś restauracji albo krawca, ale czy świadczy to od razu, że są oni bez wad? Nie — krawcowi zdarza się uszyć źle dopasowaną kamizelkę, a kelnerowi przynieść drugą porcję masełka, podczas gdy zamawiałeś naleśniki.
     W ogóle! Czy kiedykolwiek i gdziekolwiek zetknąłeś się z nienaganną doskonałością, pomijając oferty współpracy od zachwalających swoje firmy i produkty „napalonych MLM-owców”? Czy nie byłoby przyjemnie, gdyby przedsiębiorcy działający w marketingu sieciowym wskazali chociaż kilka minusów „pracy” w takim systemie albo minusów w produkcie? Niekoniecznie jakoś nagannie, ale po prostu w elegancki sposób… Wiadomo przecież, że samochód nie został stworzony do wspinania się po drzewach, a kuchenka mikrofalowa do wytapiania żelaza. Tak samo system network marketingu nie jest maszynką do robienia pieniędzy, tylko biznesem, w który trzeba się na poważnie zaangażować. Tak samo produkty nie są najlepsze na świecie, ale są po prostu trochę inne od reszty.
     W każdym szczerym przekazie, przyjacielskiej relacji biznesowej, owocnej współpracy — istnieje element wyznania. Jeśli brak jest łyżki dziegciu w tej beczce miodu, „oferty” współpracy wypadają zbyt dobrze w oczach potencjalnych partnerów, by były prawdziwe. Ludzi to nie wciąga. Ludzie mają rozum. Network marketer, który swoje przepraktykował, spokojnie zdradzi małą ułomność dotyczącą kwestii mniejszej wagi, bo wie, że zapewni mu to wiarygodność w kwestii większej wagi — na przykład ostatecznej decyzji potencjalnego partnera.
     A jak to wszystko się nazywa? A zdrowy rozsądek. Jeśli handlowiec ma ofertę dla właściciela jakiejś firmy, to uczciwie zrobi, jeśli powie sekretarce, w jakiej sprawie chciałby się umówić z jej szefem. Jeśli masz propozycję biznesową dla znajomego, to uczciwie zrobisz (i na dobre ci to wyjdzie!), jeśli powiesz mu, z czym propozycja ta się wiąże: jakie czekają go wyzwania, wyrzeczenia — a nie tylko same możliwości…
Formuła F1 na zakręcie     Nikt bowiem nie lubi spacerować w ciemności, nie wiedząc, czego może się spodziewać pod nogami. Brak świadomości przeszkód to właśnie spacer w takich ciemnościach.
     Poza tym, świadomość gorszych stron biznesu MLM — a może powinienem napisać świadomość, że trzeba będzie działać poza strefą komfortu — opłaca się początkującemu biznesmenowi tak samo, jak kierowcy F1 świadomość, w którym miejscu znajdują się najgorsze i najbardziej niebezpieczne zakręty. Może więc warto na „dzień dobry” o tym mówić? Co myślisz? Jakie jest twoje doświadczenie? Pogadajmy, na dole jest okienko do komentowania.

     Wszystkiego dobrego,
     STRATEG MLM,
     Więcej inspiracji: www.strategmlm.pl/raport
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
----------------------------------------------------------
Należy starannie dobierać sobie partnerów do biznesu MLM, przecież to z nimi wybieramy się w podróż do życiowego sukcesu.
Powodzenia!


niedziela, 22 grudnia 2013

Wesołych świąt!!!

Święta Bożego Narodzenia już tuż ... tuż ...
Nadchodzi okres spędzania czasu z rodziną ... znajomymi ... odkładamy na bok sprawy zawodowe.
Odsuwamy na bok problemy dnia codziennego i oddajemy się magii świąt.



Ja również chciałbym wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia:

W ten wigilijny dzień zaśnieżony, 
kiedy w kościele biją dzwony, 
a pierwsza gwiazdka błyska na niebie, 
moje życzenia płyną do Ciebie. 
 Hmmm... a jakie mam Ci złożyć życzenia, 
by warte były Twego westchnienia? 
Sukcesów w życiu, ciepła w miłości, 
dużo uśmiechu, wiele radości. 
Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń, 
samych przyjaznych w Twym życiu zdarzeń. 
Niech ten wyjątkowy w roku dzień, 
odsunie na zawsze Twe troski w cień. 
I niech się śmieje do Ciebie świat, 
blaskiem szczęśliwych i długich lat.



sobota, 14 grudnia 2013

W MLM liczy się jakość a nie ilość

Wprowadzając nowe osoby do biznesu MLM często zastanawiamy się, kto będzie lepszym partnerem biznesowym i jakie osoby "pozyskiwać" do swojego zespołu.
Bardzo wiele zależy od tego, jak postrzegamy marketing sieciowy: czy jest to dla nas biznes sprzedaży bezpośredniej czy opieramy się na zasadach obowiązujących w marketingu wielopoziomowym.
Z pozoru może wydawać się, że jest to bez większego znaczenia, ale tak jednak nie jest.



Działając w firmie sprzedaży bezpośredniej musimy przede wszystkim poszukiwać jak najlepszych sprzedawców i handlowców, którzy będą sprzedawać dużo i dzięki temu będzie generowany wysoki obrót. W tym przypadku nie musimy poświęcać się na przekazywaniu wiedzy nowym osobom, gdyż tak naprawdę powinny one posiadać zdolność przekonywania ludzi, że sprzedawany przez nich produkt jest najlepszy i sprzedawać go w jak największej ilości.
Prawdziwi handlowcy potrzebują jedynie dobrego produktu, aby uzyskać wysoką sprzedaż i wysokie prowizje - nic więcej.
Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa, gdy zależy nam na zbudowaniu MLM opartego na strukturze wielopoziomowej, gdzie wiele osób kupuje niewiele tylko na potrzeby swoje i, ewentualnie, swoich najbliższych.
W tym przypadku cała nasza energia musi skupić się na wyszkoleniu ekspertów, liderów, nauczycieli - prawdziwych Sponsorów, którzy nie skupią się na pozyskiwaniu jedynie nowych osób, lecz przede wszystkim na budowaniu swoich zespołów złożonych z kolejnych liderów i tak dalej.
Nie osiągniemy sukcesu w MLM nie budując dobrego zespołu złożonego z kompetentnych i wyszkolonych osób. Właśnie dlatego wprowadzając nową osobę, należy przekazać je całą niezbędną wiedzę, nauczyć ją budować swój zespół oraz nauczyć, jak powinna szkolić swoich liderów. 
Ścisła współpraca nie trwa w nieskończoność. Po pewnym czasie dochodzimy do takiego punktu, gdy taka osoba tak naprawdę przestaje nas potrzebować, gdyż nauczy się wszystkiego i będzie całkowicie samodzielna. Nie oznacza to, że zrywamy kontakt i idziemy dalej, jednak nie musimy już cały czas skupiać swojej energii na pomocy tej osobie i możemy skupić się na wykreowaniu kolejnego lidera w swoim zespole.
Tak właśnie powstaje duplikacja i tylko w ten sposób zbudujemy prawdziwie solidny biznes w MLM. Wprowadzając jedynie wciąż nowe osoby licząc na to, że same wszystkiego się nauczą i same wszystko zrobią, a my tylko będziemy zbierać laury, popełniamy główny i podstawowy błąd marketingu sieciowego. Trzeba przestawić czasami swoje myślenie, odrzucić błędne myślenie, że zbudujemy trwały zespół zapraszając jedynie wciąż nowe osoby. Lepiej mieć pięciu liderów niż dziesięciu wspólników, którzy nie mają pojęcia, czym jest MLM i co właściwie mają w nim robić, aby zarobić.
Niekompetencja i brak edukacji to najszybsza droga do rezygnacji nowych osób, co z kolei często powoduje, że te osoby staną się przeciwnikami MLM tylko dlatego, że ktoś nie potrafił pokierować ich działaniem w tym wspaniałym biznesie.
Pozdrawiam!

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Duplikacja w MLM - ciąg dalszy

Postanowiłem dodać jeszcze jeden artykuł dotyczący duplikacji w MLM, gdyż to jeden z kluczy do sukcesu i osiągnięcia dochodu pasywnego.
Dlaczego?
Aby otrzymać odpowiedź na pytanie, wystarczy samemu odpowiedzieć sobie na pytanie: ile jestem w stanie osiągnąć w MLM samodzielnie?
Podpowiem: niewiele! Z pewnością poświęcając temu bardzo dużo czasu uda nam się zbudować duży zespół, lecz wraz ze wzrostem struktury, będziemy musieli prowadzić kolejne szkolenia, wciąż uczyć nowe osoby i to wszystko spadnie na nasze barki. Należy pamiętać, że doba to tylko 24h i ani minuty dłużej.



Aby bardziej to uzmysłowić, warto obejrzeć ten krótki filmik autorstwa Piotra Wajszczaka:


Duplikacja w MLM nie jest czymś szczególnym czy wyjątkowym, lecz raczej naturalną koleją rzeczy. To nic innego jak efekt naszej pracy i pomoc naszym partnerom biznesowym w budowaniu własnego biznesu. Zależy nam przecież na tym, aby zaproszone przez nas osoby osiągnęły sukces co najmniej taki jak my a nawet większy. Poza tym marketing sieciowy to praca zespołowa gdzie liczy się cała grupa a nie jednostka. Tutaj należy nastawić się na kreowaniu liderów, którzy dodadzą rozmachu i wspólnie skumulują swoje wysiłki, aby wszyscy osiągnęli sukces, aby wszyscy zaczęli zarabiać, gdyż na tym nam przecież zależy, prawda?
Powodzenia!